Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim postem dotyczącym wyprawki. Wszystkie rady przeczytałam i jestem za nie bardzo wdzięczna gdyż wiem tyle co dowiem się z Waszych blogów i porad.
Dziś przedstawiam drugą część wyprawki dla naszego synka. Kwestia apteczki i pielęgnacji też siedziała w mojej głowie, przeczytałam sporo opinii i porad. Stwierdziłam, że na początku ograniczam się do niezbędnego minimum.
- Pieluchy tetrowe i flanelowe
Moja mama dalej twierdzi, że pieluchy tetrowe to lek na całe zło, zobaczymy ;) Kupiłam ich 10 sztuk, nie wiem czy to dużo czy mało, wiem, że będę ich używała do kąpieli, do odbijania, czy również do pupki - tego nie wiem. Być może raz na jakiś czas pozwolę pooddychać skórze, wiem, że na początku to chyba mało prawdopodobne bo sama nie będę miała zbyt wielu sił. Jak się ogarnę to może wtedy.
Ogólnie mam zamysł w domu nie stosować chusteczek nawilżonych tylko pupę myć+kremy witaminowe. Liczę, że dzięki temu unikniemy odparzeń pieluszkowych.
Pieluchy flanelowe - sztuk 6. Wydaje mi się, że będę z nich korzystać latem zamiast kołdry czy koca w upalne dni.
- Aspirator do nosa
W tej kwestii większość dziewczyn jest za aspiratorem a przeciw gruszce. Powiedzcie tylko czy faktycznie używacie za każdym razem po kąpieli?
- Butelka do karmienia i smoczek
Powiecie po Ci butelka skoro chcesz karmić piersią. Owszem bardzo chcę, nie wiem czy będzie mi ona potrzebna, liczę że jednak w pierwszych tygodniach nie. Przyda się później do przepajania herbatkami. Smoczek kupiłam bo jednak chyba lepiej go w szpitalu mieć jeśli okaże się potrzebny. Wolałam kupić wcześniej, wyparzyć i mieć z głowy niż wysyłać męża na zakupy i stresować się na szpitalnym łóżku.
- Sól fizjologiczna, kompresy jałowe, octenisept
Czym pielęgnować pępek. Szczerze powiedziawszy dalej nie wiem bo nigdy tego nie robiłam. Chyba jestem bardziej za spirytusem ale z racji iż w domu miałam octenisept i go kupować nie musiałam to spróbuję zrobić tak jak radziła położna, jak będzie coś nie tak to wrócę do metod naszych mam i do spirytusu.
- Termometr
Termometr kupiłam już jakiś czas temu, w zasadzie na początku ciąży. Teraz kupiłabym już inny, model do ucha. Jest ten i liczę, że nas nie zawiedzie.
- Termometr do kąpieli
Mówią, że z termometru korzysta się raz a potem stosuje metodę na czuja. Pewnie tak, kupiłam bo sama pamiętam jak mama wrzucała mi taką rybkę do wanny z termometrem i zawsze się tym bawiłam. Zresztą kosztował chyba około 6zł więc potraktujmy go jako jedną z pierwszych zabawek. Miś grzechotka był tak fajny, że też pękłam i kupiłam :)
Do kąpieli mamy jedno okrycie kąpielowe z kapturkiem i ręcznik bez niego. Zobaczymy co będzie wygodniejsze.
Pozdrawiam
Iza
Fajnie się przegląda takie rzeczy ;) Ja też muszę swoje rzeczy zacząć segregować ;)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzacna wyprawka :)
OdpowiedzUsuńTermometr do wanienki się nam nie przydał :)
smoczek tylko w szpitalu, w domu juz nie chciał ciągnąć.
A butelka Ci się przyda jak będziesz odciągać pokarm. Ja miałam dużo i ściągałam do woreczków :)
no właśnie a jak z tymi woreczkami? Gdzie je najlepiej kupić? Jakieś rodzaje są?
UsuńJa zamiast woreczków mam takie pojemniczki z BabyOno. Nie wiem czemu, ale woreczki jakoś do mnie nie przemawiają...
UsuńJa właśnie zaczynam kompletować swoją wyprawkę. Na pewno coś podpatrzę tutaj :)
OdpowiedzUsuńNp. nie słyszałam wcześniej o aspiratorze, w szkole rodzenia radzili zwykłą gruszkę, dlaczego dziewczyny sobie jej nie chwalą?
Słyszałam, że jest "za mocna" i podrażnia mały nosek. W tym aspiratorze jest o tyle lepiej że sama dozujesz "moc"
UsuńJa najpierw kupiłam aspirator, potem gruszkę (też nam tak doradzili w szkole rodzenia). W praktyce okaże się, co lepsze :)
UsuńNo wszystko jest :) Ja właśnie się zastanawiam jaki termometr wybrać....
OdpowiedzUsuńz tego co czytałam to te do ucha są dokładniejsze. W firmach nie mam rozeznania więc nie doradzę.
UsuńJa kupiłam douszny Braun (http://matka-po-raz-pierwszy.blogspot.com/2014/02/czym-mierzyc-dziecku-temperature.html). Na razie mierzymy u siebie i wygląda na to, że działa dobrze, więc mam nadzieję, że u dziecka też się sprawdzi :)
Usuńwłaśnie przed chwilą wróciłam z dokładnie takich samych zakupów wyprawkowych!;) u mnie butelka z tommy tipee, i więcej pieluch tetrowych.;) padam na twarz... jak poleżymy i odpoczniemy biorę się za pranie i prasowanie ciuszków pieluch i pościeli... :)
OdpowiedzUsuńCiągle się zastanawiam czy nie mam za mało pieluch tetrowych. Ale tak sobie myślę, że jeśli będę potrzebować więcej to dokupimy.
UsuńJak dla mnie - wszystko jest.
OdpowiedzUsuńJa wybieram spirytus (tak nam radzi położna i moje doświadczone znajome) i gruszkę (tu zobaczymy, to taka niby że trochę gruszka, trochę aspirator - i w działaniu i w cenie).
Aha, no i u mnie jednak królują pieluchy wszelkiej maści (oprócz jednorazówek), hehe.
Fajna wyprawka,a właściwie pożyteczna :) Sama zdecyduję się na taką butelkę chyba albo Lovi w przyszłości ;) podobny termometr też chodzi mi po głowie.
OdpowiedzUsuńhttp://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Jeśli o pieluchy chodzi to ja częściej używam flanelowych niż tetrowych. z tetry szybko robią się brzydkie ściery a flanela przynajmniej ładnie wygląda. Także jeśli planujesz uzywac do przemywania pieluch tetrowych to masz ich za mało.flanela zawsze biorę do lekarza żeby rozłożyc na przewijaku czy na wadze.
OdpowiedzUsuńFride używam tylko do kataru a do kóz w nosku częsciej gruszki i nie robię tego po każdej kąpieli a jak widzę że w nosku coś zalega. I zwróc uwagę na to jak mocno psika ta sól fizjologiczna musisz patrzec aby nie za mocno żeby malucha nie zabolało.
Soli fizjologicznej to chyba masz za mało.
A do pielęgnacji pępka zdecydowanie octanisept. I pielęgnacja go to naprawdę żadna filozofia. popsikasz i patyczkiem do ucha wokoło przecierasz.
Do pępka octenisept bez dwóch zdań. Frida używam tylko przy katarze. Jak coś w nosie zalega wpuszczam po kropelce soli fizjologicznej, proponuje w takich podłużnych opakowaniach, łatwiej się wpuszcza do noska. Termometr póki co mam taki do pupy z miękką końcówką ale planuję kupić na podczerwień, ponoć są bardzo dobre. Jeszcze niedawno sama nad takimi rzeczami zastanawiałam :) Szczęśliwego rozwiązania :)
OdpowiedzUsuńTermometr jest niezbędny, ale również ja nie wyobrażam sobie w domu nie mieć paracetamolu dla dzieci. Moje dzieci gorączka zazwyczaj budziła w nocy, więc zanim doczekamy do rana i wizyty u lekarza, należy podać lek na obniżenie temperatury. Zastanów się też nad podawaniem herbatek, bo często są dosładzane, i niby nie zawsze cukrem ale jednak dzieci przyzwyczajają się do smaków słodkich, więc czy jest sens. Mi lekarka poleciła wodę. Więcej wymądrzać się nie będę ;)
OdpowiedzUsuńwszelkie wymądrzanie jest mile widziane :)
UsuńZ herbatkami to miałam na myśli te koperkowe czy inne pomagające na brzuszek. Ale z wodą masz rację więc trzeba będzie się pilnować.
Jeśli ja też mogłabym się wymądrzyć to słyszałam od położnej z wieloletnim doświadczeniem, że te herbatki często właśnie powodują wzdęcia. Polecam kupić delikol lub espumisan. Jak maluszka bedzie bolał brzuszek, a jest to niestety nieuniknione to ktorekolwiek z tych kropelek moga okazac sie pomocne. Aha a w kwestii asporatorka, naprawde jest sto razy lepszy od gruszki. Oleńka miała straszny katar w 3 tygodniu i gdyby nie aspiratorek i inhalacje to nie wiem co by było... Ja tez najpierw kupilam gruszke ale zaraz wymienilam na aspirator. Ja akurat mam z canpola
UsuńMojej właśnie herbatka koperkowa z Hippa pomagała na brzuszek. Wszystko zależy od dzieciaczka... Córcia marudziła jak była maleńka, budziła się co chwila, prężyła, jak dałam herbatkę, zasypiała spokojnie... :)
UsuńJa wybrałam aspirator zamiast gruszki, mówią, że zdecydowanie bezpieczniejszy. Co do termometru mam podobny bezdotykowy, i fajnie się sprawdza, dorosłym też się przydaje :) A buteleczki też mamy Avent, i świetnie się sprawdzają przy karmieniu mieszanym i spokojnie można karmić i piersią, i butlą z odciągniętym pokarmem, jak tam komu wygodnie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie dziewczyny za tyle opinii! Chłonę to jak gąbka wodę :)
OdpowiedzUsuńFajnie. Nie mogę się doczekać, kiedy ja będę o wyprawkach myśleć :)
OdpowiedzUsuńI ja planowałam karmić naturalnie, ale butlę też miałam - taką samą inawet mleko kupiłam na wszelki wypadek i całe szczęście, bo po wyjściu ze szpitala w nocy nie miałam w ogóle pokarmu, gdyby nie butla nie wiem co bym zrobiła... zawsze lepiej mieć na zapas niż potem latać w środku nocy i kupowac :)
OdpowiedzUsuńhttp://julinkowy--swiat.blogspot.com/
Jeszcze tak powiem odnośnie innych rzeczy jak to u mnie było. A dziś córcia ma 4 miesiące.
UsuńPieluszek tetrowych mam 5 sztuk i dla mnie to wystarczająco. Uzywam ih tak naprawde tylko do odbijania córci i do wycierania jej buzi. 5 dziennie nie pobrudzi, więc piorę na zmianę i mi starcza. Chusteczki nawilżane stosuję, bo ja nie wyobrażam sobie bez nich funkcjonowania :) Mam z Pampersa sensitive i sa naprawde fajne, nie podrażniają i zawsze ich stosuję. Kiedy dziecko zrobi kupkę trudno umyć tylko wodą, ja zawsze biorę najpierw chusteczkę, a potem wodę, jak ma siusiu to tylko husteczkę. Odparzeń nie miała nigdy. Po każdej kupce smaruję pupcię Alantanem, polecali w szpitalu. Mi położna polecała Tormentiol, ale córci po nim się pupcia czerwieniła. A jak nasiusia tlyko to kremu na odparzenia z Nivea. I do dziś pupcia ładna. Kup sobie dodatkowo podkład na łóżeczko z ceratką, fajna sprawa, bo często dziecko przy przebieraniu się zsiusia, a tak: piorę podkład, a łóżeczko czyste.
Co do pępka. Ja posłuchałam pani ze szpitala i kupiłam octenisept. Położna mówiła: kup spirytus, ale ja nie. Myślałam, że to dziecko boli i stosowałam octenisept. Jednak kiedy po tygodniu od wyjścia ze spzitala pępek się nie goił kupiłam spirytus. Nie rozcieńczałam w ogóle. Pępek odpadł po 3 dniach, mało tego! To nie boli tak jak myślałam. Jeśli dziecko płacze to dlatego,że czuje zimno, nie z bólu. Gdyby tak było, córcia darłaby się, a ona czasami marudzila. Potem nawet samą wodą wzięłam i taka sama reakcja. :) Także ja polecam spirytus: szybciej się goi i lepiej :)
Termometr do kąpieli stosuję zawsze, bo nie potrafię ręką wyczuc czy woda jest dobra...
:)
Nie wiedziałam , że teraz są takie ładne pieluchy tetrowe..pamiętam , że kiedyś były tylko białe :) Ciekawie jest sobie poczytać , co jest potrzebne w takiej sytuacji .
OdpowiedzUsuńdo czego uzywalas octenisept? ponic jest dobry na gojenie pepka i intymnych miejsc po porodzie kobiety, szybciej sie goi wszystko. Ja przy Nastusi nie stosowalam nic i pepek sam odpadl po kilku dniach.
OdpowiedzUsuńmiałam go w domu przed porodem bo mąż potrzebował go kilka tygodni wcześniej do oczyszczania rany na stopie. Na początku stosowałam go do pępka ale długo się trzymał i położna poradziła przejść na spirytus. Po tygodniu odpadł.
UsuńDużo pakowania przede mną ;) Z wkładek laktacyjnych byłaś zadowolona?
OdpowiedzUsuńwkładki z canpola były tragiczne, potem kupiłam Nuk i były o wiele lepsze. Słyszałam, że rossmanowe też są całkiem ok. A pakowanie to całkiem przyjemny etap :)
Usuńjeżeli chodzi o termometr to powiem Ci że to dobry wybór bo ten do ucha nie jest wiarygodny poza tym jak włożysz zbyt głęboko albo zbyt płytko to źle Ci pokaże. Termometr do ucha o jest dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o termometry elektryczne to myślę że warto unikać najtańszych modeli. Często mają one za każdym razem inne wyniki pomiaru, na przykład te chińskie http://www.open-youweb.com/termometr-elektroniczny-2measure-050300-opinia/ to taka przestroga aby nie brać tych najtańszych modeli.
OdpowiedzUsuń