poniedziałek, 24 marca 2014

9 miesiąc ciąży

9 miesiąc ciąży

9 miesiąc ciąży


Sobota w Krakowie obudziła ze snu zimowego całe miasto. Nawet ja wybyłam z mieszkania :)
Plan mieliśmy z mężem bardzo ambitny:

  • kupić elektroniczną nianię
  • pójść na spacer
  • obiad na mieście
  • skręcanie łóżeczka
Najgorzej poszło nam z nianią. Objechaliśmy pół miasta i nic nie kupiliśmy. Niestety łatwo nie będzie bo interesuje mnie niania z wibracją. Wiem, że najlepsze są te najtańsze i najzwyklejsze ale co mi po nich jeśli może się zdarzyć, że nie ich nie usłyszę... Jak kiedyś wspominałam mam problemy ze słuchem i obawiam się, że nie usłyszę małego w nocy. Niania z wibracją ten problem rozwiązuje bo dźwięki buczące są przeze mnie łatwiej wychwytywane.

Spacer zaliczyliśmy na Błoniach, oczywiście przeszłam tylko kawałek po łączce, niestety wcześniejsze wyprawy po galeriach już mnie wyczerpały. Poleżałam na ławeczce w pięknym słońcu, pstryknęłam fotkę. Oboje z mężem nacieszyliśmy się ostatnimi chwilami tylko we dwoje aczkolwiek oboje patrzyliśmy na fikającego synka w brzuchu, nie możemy się już doczekać!

Obiad zaliczony w Trattorii przy Błoniach. Lubię tą knajpę ale dalej do końca nie rozumiem jej fenomenu. Kolejki tam jak za komuny. W weekend nie ma po co iść jeśli wcześniej nie zarezerwowałeś stolika. Zaliczyłam ostatnie jedzonko przed dietą matki karmiącej. Oj będzie mi brakować tej pizzy czy ziemniaków z rozmarynem...

Skręcanie łóżeczka zaplanowałam na weekend po Waszych radach pod ostatnim postem. Miałyście rację dziewczyny! I z tym, że to wcale nie takie łatwe i z tym, że przyjemnie mi się teraz patrzy ciągle na ten mebel.
Łatwo nie było...Mąż swoje powiedział, że śrubka nie ta, że źle wycięte, czemu tu dziurki nie ma, co to właściwie za część, producent to idiota..... i tak dalej i tak dalej... Po długich debatach nad instrukcją udało się!

Z wyciąganiem pościeli i otulacza wstrzymam się jeszcze do ostatnich dni, nie chcę by się całość zakurzyła. Łóżeczko spełniło moje oczekiwania, jest proste i solidne. Duży minus gdyż szuflada miała być przykrywana ale trochę inaczej sobie to wyobrażałam. Producent dołączył po prostu kawałek płyty, którą mam całość przykrywać.

P.s. Rozstępy atakują mój brzuch jak pszczoły miód :(

14 komentarzy:

  1. Ale wiosenne kolorki, cudnie! Cieszcie się ostatnimi chwilami tylko we dwoje, my też próbujemy, ale coraz ciężej, bo już czekamy i czekamy... :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło spędzacie ostatnie chwilę, tylko razem :)
    Piękny brzuszek. Ślicznie wyglądasz.. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. I ile czasu Wam zeszło z łóżeczkiem? ;)

    Ja też jeszcze nie wyciągałam pościeli, zresztą na początku i tak myślę, że Lenka będzie spać w śpiworku, więc kołdra będzie zbędna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mąż zabronił odpowiadać na to pytanie, hahah :P
      Jak wróciliśmy z obiadu o 16 od razu zaczął skręcać, zeszło chyba do 20 :) Co i tak uważam za sukces!

      Usuń
    2. hahah :D Tak szczerze, to gdybyśmy były bardziej sprawne, to nam by to szybciej poszło niż naszym mężom, ale ciii :P niech chłopaki czują dumę, że złożyli łóżeczko ;)

      Usuń
    3. ;D przebiegłe jesteście ;D

      Iza ślicznie wyglądasz :)

      Usuń
  4. No u Ciebie żadnej opuchniętej twarzy nie widzę więc nie udało Ci się mnie nastraszyć ;)
    Niania z wibracją? Nawet nie wiedziałam że takie są... Rozumiem że maluch od początku bedzie spał w osobnym pokoiku? Ja bym tam sie nie przejmowała że nie usłyszę, zmysły pewnie Ci się tak wyczulą na każdy ruch synka że na pewno usłyszysz... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie wyglądasz;) A tu już za chwileczkę, już za momencik...;)
    Faceci, zawsze jak coś idzie nie tak jak powinno to jest to wina producenta;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciężarówki najlepiej prezentują się w wiosennym słońcu, o! Świetnie wyglądasz :)
    Nie przerażajcie mnie z tym łóżeczkiem... my mamy używane i bez instrukcji, no! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki, haha :)
      Na wszelki wypadek znajdź na internecie jakieś opisy :P

      Usuń
    2. Bez instrukcji? Uuuu, to z niecierpliwością czekam na relację ze składania :P

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglądasz tak uroczo - kolorowo i wiosennie :)
    Znam to uczucie, gdy pszczoły atakują miód... Ale idzie do nich przywyknąć... :)
    Powodzenia życzę, bo to już tuż tuż : )

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna pogoda w weekend Wam towarzyszyła, super że udało się wyjść :)
    Nianię może kup online? Może łatwiej znaleźć taką jak chcesz?
    Gratuluję skręcenia łóżeczka, mimo problemów.. czekamy na zdjęcia :)

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń