sobota, 19 kwietnia 2014
Wesołych Świąt!
To nasza pierwsza Wielkanoc w trójkę. Gdybym powiedziała, że czuję zapach świąt - skłamałabym. Na ten moment wciąż żyję od karmienia do karmienia. Aczkolwiek udało mi się w przerwach względnie ogarnąć mieszkanie, zmienić obrus na stole czy zetrzeć kurz :P
Jajeczko poświęcone dostaliśmy od teściów, podobnie wielkanocną babkę, której w sumie nie wiem czy mogę zjeść...O żurku czy chrzaniku zapominam do następnego roku.
My już we wtorek mamy pierwszą wizytę u lekarza, nie wiem czego się spodziewać. Dziecko będzie rozbierane do golasa? Mam nadzieję, że będzie ciepło i nasz mały Grzesiu dzielnie zniesie tą wyprawę.
Wszystkim zaglądającym życzę spokojnych słonecznych świąt, spędzonych z najbliższymi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja tak samo miałam z Bożym Narodzeniem;) ale teraz jest już dużo lepiej:) co do pierwszej wizyty - Kuba byl rozbierany do body, a potem tylko pani doktor sama rozpinała śpiocha i pieluszkę (tylko na chwilkę). A w gabinecie było ciepluchno, specjalnie dogrzewane farelką (byliśmy 1.raz w grudniu):D będzie dobrze!!!:):)
OdpowiedzUsuńNapatrzeć się nie mogę, cudo :) Wesołych i spokojnych świąt wam życzę :)
OdpowiedzUsuńGratuluje Ci Iza śliczny synuś;) i również wszystkiego dobrego;)
OdpowiedzUsuńOjej! Jaki śliczny prezencik przyniósł Ci zajączek na święta.Wesołego Alleluja!
OdpowiedzUsuńJa jak karmilam D. Jadlam wszystko :-). Nawet raz sie zapomnialam i najadlam orzechów i dzieka Bozi bylo wszystko ok :-). A chrzanik byl na porzadku dziennym :-) dwa dni po porodzie w szpitalu na obiad byl krupnik i smazona piers kurczaka :-) takze mysle ze kawalek babki nie zaszkodzi :-).
OdpowiedzUsuńGrześ cudny :-). Zdrowych i spokojnych swiat :-).
nie przesadzaj z tym zurkiem albo chrzanem mozesz jesc wszystko tylko mniejsze porcje zreszta sama zobaczysz jak poznasz swoje dziecko ja tk samo myslalm jak ty:)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie się nie zgadzam, nie przy tygodniowym dziecku :)
UsuńMi położna mówiła, że jak dziecko skończy miesiąc można POMAŁU wprowadzać do swej diety ostre produkty typu barszczyk, bo pytałam, a to dlatego, że może zaszkodzić dziecku, mojej siostrze synek jak zjadła rok temu )3 tygodnie miał) nie spal całą noc, płakał, prężył się, więc ja bym nie ryzykowała.
No niestety ale przy moim maluszku jeść wszystkiego nie mogę. Wczoraj zjadłam surowe jabłko (wszędzie piszą że można) i mały się prężył potem. Więc dla własnego spokoju nie będę ryzykować. Po pierwszym miesiącu zacznę wprowadzać troszkę cięższe potrawy.
UsuńJak D. Mial tydzien jadlam frytki - i nic :-). Jak mial 3 zapomnialam sie i zjadlam orzechy i tez nic :-). Takze mam chyba wiejskiego chlopa :-).
UsuńKotek możesz zjeść babkę spokojnie:* ja jeszcze jadłam szarlotkę i sernik:)
OdpowiedzUsuńNo to smacznego i wesołych świąt:)
Wesołych Świąt dla Was a w szczególnośći dla Twojego malutkiego króliczka ;)
OdpowiedzUsuńSynek śliczny :) Gratuluję raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuńŻurku na pewno bym nie jadła, co do babki - kawałeczek może i tak. Ja urodziłam w listopadzie i w sumie nie jadłam ostrego przez miesiąc - nic, tylko lekki rosołek, krupnik, żeby nie meczyć brzuszka dziecka. Nabiał jadłam, aczkolwiek po 3 tygodniach Julce wyskoczyły krostki na buzi i położna kazała odstawić nabiał całkowicie.
http://julinkowy--swiat.blogspot.com/
Zjadłam jeden kawałek babki i było okej.
UsuńMoje menu wygląda podobnie - zupki na fileciku, bułka dżemik. Troszkę chudego białego sera. Nie chciałam całkiem rezygnować z nabiału bo powoli przyzwyczajam małego.
Ojeju jaki on słodki ;) i jakie fajne śpioszki :) Wesołych!
OdpowiedzUsuń