Za nami chrzciny, nasz mały Grześko dzielnie zniósł całą uroczystość choć nie obyło się bez ryku w kościele. Miałam wielkie plany względem tego posta, niestety rozemocjonowana i zestresowana nie zdążyłam zrobić zdjęcia dekoracji stołu. Dopiero dziś pstryknęłam kilka tego co jeszcze zostało :(
Przeglądając setki zdjęć na internecie strasznie spodobały mi się babeczki ze swego rodzaju winietkami/tabliczkami z hasłem "chrzest". Zakupiłam wykałaczki, ozdobne nożyczki i zabrałam się za produkcję własnych. W dniu imprezy rozłożyłam na talerzykach babeczki i powbijałam tabliczki, dla mnie super efekt za małe pieniądze. Stół ozdobiłam niebieskimi świecami, bukietami świeżych kwiatów oraz niebieskimi wstążkami. Pyszne jedzenie, super towarzystwo sprawiło, że impreza przebiegła pomyślnie a my jesteśmy bardzo zadowoleni.
Nasz Grzesiu prezentował się niezwykle elegancko :) Uszyłam mu spodnie i kamizelkę w kolorze śmietankowym do tego dokupiłam białą koszulę granatową muszkę i granatowe buciki. Co prawda nie mam zdjęcia małego gdzie widać go całego samego bo oczywiście zapomniałam pstryknąć a przed nabożeństwem czas naglił.
Pochwalę się również iż mały dostał piękne prezenty. Album malucha od swojej kochanej Matki Chrzestnej, obiecujemy notować wszystkie ważne momenty Grzesia, super pamiątka. Od cioci dostał ręcznie malowanego anioła na szkle, na zdjęciu obraz jest owinięty jeszcze w folię, poczekamy chwilkę aż Grześ będzie miał swój pokój i tam powiesimy jego Anioła Stróża.
Iza i Grześ
Grześ prezentował się cudnie, a dekoracja - rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądacie :) I podziwiam za uszycie stroju :)
OdpowiedzUsuńAlbum dziecka mam taki sam, tylko dla dziewczynki :)
A malowany anioł bardzo fajny, ale... czemu taki smutny? ;)
hmmm...teraz dopiero zwróciłam uwagę, że anioł faktycznie uśmiechu nie ma. Widać taki zamysł miała artystka :)
UsuńJeju, ale jesteś ładna! Z resztą wszyscy prezentowaliście się świetnie :) A Grześ, bohater tego całego zamieszania wygląda jakby urodził się do noszenia garniuturków :D
OdpowiedzUsuńpięknie mały wyglądał, słodko wyglądają takie bobasy w muszce
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w spotkaniu dla blogujących mam w Oświęcimiu!
OdpowiedzUsuńWięcej informacji na: http://oswiecim-dla-blogujacych-mam.blogspot.com/
Pozdrawiam! ;*
Wyglądasz cudownie, i mały taki mężczyzna:)
OdpowiedzUsuńhttp://nataliamumtobe.blogspot.co.uk/
My też powoli przygotowujemy się do organizacji chrzcin. Trochę nie ogarniam co i jak, bo dawno na chrzcinach nie byłam (jakieś 25 czyli chrzciny młodszego brata :p). Dziś zakupiliśmy strój...rzeczywiście drożyzna, ale co zrobić jak nie ma się takich zdolności.
OdpowiedzUsuń