czwartek, 24 kwietnia 2014

Mój syn ma 2 tygodnie


 Zacznę od najważniejszego - odpadł pępek! Rany co za ulga. Dziś kolejny raz odwiedziła nas położna i troszkę nam pomogła w tej kwestii. Mały nam ładnie rośnie i przybiera na wadze co mnie cieszy bo miałam czas kiedy myślałam iż moje mleko jest rzadkie i mało pożywne. Ruszyliśmy też na spacery, Grześ je przesypia ale ważne, że łyka świeże powietrze a ja wychodzę na świat :)

Co u mnie? Po porodzie zgubiłam 12 kg czyli mam jeszcze 13 do zrzucenia, fajnie... Liczę, że spacery pomogą bo przyznam szczerze ciężko mi w lustro patrzeć. Nie przemawia do mnie powiedzenie "teraz najważniejsze jest dziecko, ty jeszcze masz czas na schudnięcie". Nie głodzę się bo chce karmić piersią ale jednak broda mi się układa w "podkówkę" kiedy nie mam się w co ubrać bo w większość rzeczy się nie mieszczę. Niestety po cesarce boję się ćwiczyć intensywniej więc pozostają spacery.

Za tydzień weekend majowy. Mąż ma urlop i planujemy wybrać się do rodzinnych Kielc, oczywiście jeśli pogoda dopisze. Mimo to mam stracha czy to nie za wcześnie taka wyprawa z 3-tygodniowym maluszkiem. Niby tylko 1,5 godziny drogi ale nie wiem czy damy sobie radę. Z drugiej strony mały łyknie prawdziwego świeżego powietrza i troszkę go zahartujemy. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

20 komentarzy:

  1. Słodkiego masz synka;)
    A kilogramy z czasem będą lecieć w dół, na pewno mały trochę z Ciebie "wyssie", a na resztę masz jeszcze czas, w końcu to dopiero 2 tygodnie po cesarce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby wiem, ale wiesz jak jest...Chciałoby się "na już!" :)

      Usuń
  2. Przesłodziak. Izabelko nie martw się kilogramy niedługo same lecieć będą chociaż u mnie nie leciały :-(, a długo karmiłam( ale to wina podjadania czekolady ;-)) także jak tylko jej jeść nie będziesz to szybko kg spadną :-). Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Przystojniak :) Jak ten czas leci...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jeszcze czekam na mojego maluszka ale tez planuje asap wycieczke do Polski, a to jakies 3h Mysle ze z odpowiednim ubrankiem, ekwipunkiem i postojem na karmienie i wyprostowanie kosci bedzie ok :)

    OdpowiedzUsuń
  5. już dwa tygodnie? o matko.. czas biegnie coraz szybciej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny synek. Ja również mam jeszcze trochę na plusie, jeśli chodzi o kg. Po pierwszym porodzie bardzo szybko wróciłam do wagi sprzed ciąży, a za drugim razem idzie niestety gorzej. Ale też liczę na spacery, myślę, że to pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie martw się, ja nie ćwiczyłam i jadłam za dwóch a mimo to zgubiłam 13 kg od porodu w około 4 m-ce (w ciąży przytyłam 23kg).
    Dziecko w samochodzie raczej dobrze śpi. Im mniejsze tym łatwiej podróżować. Nasz pierwszą dłuższą podróż odbył jak miał 3 m-ce (Krk-Hamburg 10 godzin) i widzę, że im starszy tym trudniej :)
    Grzesio jest uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Grzegorz wygląda na zadowolonego (i grzecznego). :)
    A Ty, błagam, nie daj sobie nigdy wmówić, że masz niewartościowe/za mało odżywcze etc. mleko. Nie ma czegoś takiego w przyrodzie. :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny Synek ;) a co do wagi to właśnie to mnie przeraża, ale nie martw się dziecko zacznie chodzić, odpoczniesz dłużej po CC i będziesz mogła ćwiczyć, gonić. Waga zleci :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślicznego macie synka. Teraz gdy karmisz musisz też uważać na to co jesz aby mały nie miał wzdęć i aby nie bolał go brzuszek. Siostra jadła posiłki tylko gotowane, żadnej surowizny ,z czasem zaczęła wprowadzać jakieś nowości do diety. W przeciągu 11 miesięcy ( bo już nie karmi), schudła więcej niż przed ciążą. Trzeba tylko trochę cierpliwości, a z ćwiczeniami poczekaj, po cesarce musisz trochę poczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja nawet jabłka gotowane jem i kompot piję. Jak zjadłam surowe to był płacz

      Usuń
    2. Serio? To nic dziwnego ze 12 kg schudlas juz! Reszta tez poleci! Ja szybko wróciłam do wagi sprzed ciazy, ale dalej mi nie chce ruszyc:/ ja nie jem tylko nabialu (choc nie wiem czy to cos da), resztę M. wydaje sie tolerowac bezproblemowo, uff...

      Usuń
  11. Śliczności :-). Mi lekarz po 2 miesiacach pozwolil cwiczyc ale jakos sie zebrac nie moge ....

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny maluszek :)
    Ja bym nie jechała z takim maluszkiem, bo to nie tylko, a aż 1,5 godz.i nie chodzi o jedzenie itd., bo to najmniejszy problem, a o to, że w szpitalu położna mi mówiła, że dziecko nie może długo w foteliku siedzieć, bo męczy plecki - kręgosłup, a foteliki mimo iż od urodzenia są dla dzieci to jednak wcale tak wyprofilowane nie są dobrze. No, ale - rób jak uważasz za słuszne :) Ja bym się bała.
    Mi w ogóle położna mówiła, że z takim maluszkiem (bo moja akurat 3 tyg.miała w Boże Narodzenie) najlepiej siedzieć w domku, żeby się aklimatyzował i nie łapał zarazek od innych, choć i tak w gości pojechaliśmy, ale na 2 godzinki i do domku :) Droga zajęła nam 15 minut i już córcia sie kręciła :)
    Choć znam i takie mamy, co jeździły już z takimi dziećmi, więc jak mama chce :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. aAA jeśli chodzi o podróż to maluchowi to obojęten ;-) a jeśli będzie świeże powietrze tym lepiej ;-). Jeśli chodzi o zarazki to póki jest na cycu to odporność większą ma. To od Was zależy jeśli czujecie się na siłach :-) to jedzcie. Nasza Polunia miała 3 tygodnie jak z nią pojechaliśmy do dziadków 2 h i było ok.

    OdpowiedzUsuń
  14. Synuś piękny :)
    Jak już zgubiłaś 12 kg to te 13 to będzie no problem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aaa... I z tym pepkiem to super rzeczywiscie, nie? U nas tez byla radosc jak odpadl:)))

    OdpowiedzUsuń