niedziela, 6 kwietnia 2014

37 tydzień ciąży

37 tydzień ciąży

Wróciliśmy właśnie z ostatnich (chyba) zakupów przed porodem. Kupiłam sobie zgrzewkę wody w małych butelkach, biszkopty, kawę zbożową. Oczywiście pokręciłam się po dziale dziecięcym w Auchan i kupiłam kilka skarpetek. Pakując torby do szpitala raz jeszcze przeglądnęłam ubranka dla małego. Stwierdziłam, że mam najwięcej dresików/półśpiochów więc skarpetki są niezbędne. Ledwo doczłapałam do samochodu, miałam ochotę jeszcze na spacer ale trochę się boję bo często twardnieje mi brzuch i pobolewa podbrzusze przez co rozumiem mam jakieś małe skurcze. Wole nie ryzykować i teraz siedzę z soczkiem i odpoczywam.

37 tydzień ciąży


Wczoraj z mężem świętowaliśmy/celebrowaliśmy ostatnią wolną sobotę. Była pyszna sałatka na kolację. Uwielbiam rukolę z octem balsamicznym a w ciąży wręcz kocham dlatego zrobiłam sobie małe pożegnanie. Później małżonek odpalił gierkę na playstation a ja zrobiłam sobie w łazience mini spa. Każdy miał swoją radochę :) Woda co prawda tylko ciepła a nie gorąca jak lubię jednak lepszy rydz jak nic. Poczytałam książkę w pianie, zrobiłam maseczkę, względnie się ogarnęłam. Teraz tylko czekam czwartku :)

sałatka z fetą





P.s. Rany, nie mogę się już doczekać :))
Iza

15 komentarzy:

  1. Super wyglądasz :) Chyba telepatycznie łączę się z Tobą w oczekiwaniu, bo mnie od paru dni boli podbrzusze. Cholerka, nie wiem, czy jestem już gotowa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super atmosfera i cudny odpoczynek :) Teraz zbieraj siły na powitanie malucha! :) I podpisuję się pod koleżanką wyżej - świetnie wyglądasz!! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygladasz cudownie:) więc czwartek to ten szczególny dzień?:) w takim razie i my z Oleńka nie możemy doczekać się nowego blogowego kolegi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak! czwartek na 14:00 mam zaplanowaną cesarkę. Ja też nie mogę się doczekać :)))

      Usuń
  4. Czekamy i my ! :) mnie od kilku dni łapią bóle krzyżowe, takie pulsujące, promieniują mi aż do karku i głowy;/ nie wiem co to oznacza... są nieregularne, i pojawiają się sporadycznie, i podbrzusze też mnie pobolewa, myślę że poród się zbliża wielkimi krokami. A Ty? doświadczyłaś bóli krzyżowych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie. Pobolewały mnie plecy ale nigdy nie były to takie bóle promieniujące, które Ty opisujesz. Moje były związane raczej z wielką wagą.
      Musisz się oszczędzać i dużo odpoczywać.

      Usuń
    2. Jeśli chodzi o bóle krzyżowe, to nawet dzisiaj mi koleżanka mówiła, że właśnie od takiego bólu w nocy zaczął się jej poród. Więc to na pewno znak, że coraz bliżej :) Jeszcze się okaże, że wszystkie trzy urodzimy mniej więcej w tym samym czasie ;)

      Usuń
  5. No to również czekam :) :) :)
    Ja też się doczekać nie mogłam - najgorsze takie czekanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Qrcze wyobrazam sobie Twoje podekscytowanie i zazdroszcze :))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Och, ja tez już się nie mogę doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglądasz pięknie! Spa zazdroszczę ja na razie mam zakaz kąpieli.
    No i czekamy do czwartku! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ślicznie wyglądasz a poród jak widać i Wasze przygotowania zbliżają się wielkimi krokami;) Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam już na wpis z wrażeniami po wszystkim ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też nie mogłam się doczekać. Dużo zdrówka życzę:)

    OdpowiedzUsuń