środa, 12 listopada 2014
7 miesięczne niemowlę
Dawno nas nie było. Niestety jak się już tak człowiek rozleniwi to nawet nie chce się kilku słów skręcić. Dnie zlewają mi się w jedno, jak w kołowrotku, Na dodatek trochę problemów się pojawiło, budowlanych ( czy ktoś, kiedyś, gdzieś zna porządnych fachowców?) zdrowotnych ( Grzesiu miał paskudny kaszel, nie wiadomo skąd), załatwieniowych (szukamy żłoba bo wracam do roboty od stycznia).
Podsumowania miesięcznego nie będzie bo nie wiem ile to moje szczęście waży czy mierzy. Jakimś łakomczuchem to on nie jest, prędzej nazwałabym go niejadkiem więc waży nie więcej jak 8 kilo, ubranka nosi w rozmiarze 74 i myślę że tyle też centymetrów ma.
Ma wszystkie jedynki już od miesiąca, ostatnio zauważyłam, że lubi sobie podgryzać/przygryzać wargi (patrz foto) śmiesznie i słodko to wygląda. Siedzi słabo, rusza się średnio, leniwy na maxa. Nadrabia uśmiechem, chichraniami i puszczaniem baniek ze śliny.
Muszę się jakoś ogarnąć i zacząć częściej się tu pojawiać i ogólnie coś działać. Maszyna do szycia stoi zakurzona a mnie się nawet nie chce wymodzić jakiegoś łaszka. Chyba musicie mnie porządnie opitolić :D
Iza
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No opitoliłabym Cię, opitoliła. Ale zapatrzyłam się na Grzesia. Cudowny! Nie poznałam go :) Żeby mi się takie przerwy nie powtarzały - rozumiemy się? :>
OdpowiedzUsuńOj, z tego wpisu aż wionie zniechęceniem i rozlazłością ;) Chyba za dużo problemów na głowie. Trzymam kciuki, żeby się wszystko automagicznie uporządkowało :) A Grześ oczywiście cudny :)
OdpowiedzUsuńFajny ten Twój bobas.
OdpowiedzUsuńA Ty leń się ile możesz bo jak wrócisz do pracy to już tak dobrze nie będzie:(
Pozdrawiam
Mama na Wyspach
http://nataliamumtobe.blogspot.co.uk/
Hehe opitolę opitolę ale oczekuję na rewanż... też się we mnie leń zagnieżdża ;)
OdpowiedzUsuńGrzesiu już kawał chłopa ;)
Co do budowlańców to nie pomogę, wszędzie tacy sami :O
Porządnych fachowców to chyba nie ma ;( niestety.
OdpowiedzUsuńGrzesio jest uroczy, jak ja wam zazdroszczę tych ząbków ;), a bańki ze śliny to i ja znam, a jaki jest z siebie Franio dumny jak je puszcza ;)
No wraaaaacajcie! :) A leń na maksa z dnia na dzień... może zostać mniejszym leniem, BE AWARE, wiem po Milly (szuflady bójcie się!)
OdpowiedzUsuńJuż 7 miesięcy!? Faktycznie dawno Cię nie było ;) Ale śledzę na insta więc wiem co u Was :D
OdpowiedzUsuńNormalne! Taka pora roku, że się nic nie chce :) Rozgrzeszam niniejszym :)
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuńTaki maluszek to już bardzo dużo rozumie i jest z nim fajny kontakt. Muszę przyznać, że mi spodobał się artykuł https://whisbear.com/pl/blog/12-sposobow-by-uspokoic-niemowle/ gdyż faktycznie czasami uspokojenie niemowlaka jest dość trudne.
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.
OdpowiedzUsuń