Na blogu wieje pustkami, dawno nas nie było. Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że miałam ciężki okres. Najpierw małemu wychodziły górne jedynki i w przeciwieństwie do tych dolnych strasznie męczyły Grzesia. No ale z zębami jak to z zębami, kiedyś wyjdą, wyszły a ja w panice kończyłam szyć kiecke na wesele siostry. Spodnie dla małego szyłam na dzień przed (tak, tak jestem mistrzem organizacji) Weselicho było extra, mały był grzeczny a później zasnął więc pogadałam z rodzinką, wyluzowałam się.
Po weselichu zebraliśmy tobołki i wróciliśmy na Kraków, niestety okazało się, że małżonek się przeziębił, prawdopodobnie przez klimę ( ja jednak twierdzę, że wychodzenie na fajki w trakcie wesela na zdrowie mu nie wyszły) Od tego momentu zaczął się horror i terror grypy w naszym mieszkaniu. Równocześnie rozłożyło mnie i Grzesia. Już dawno tak źle się nie czułam, ledwo na oczy widziałam a przecież trzeba było się zająć małym, który przeziębiony też był marudny i niespokojny. Po wizycie u pediatry trochę się uspokoiłam bo osłuchowo wszystko było okej, kazała nawilżać nosek, dbać o higienię i przytulać. Pierwszej nocy budził się prawie co godzinę, odciąganie gili, karmienie, tulenie, bujanie i za godzinę powtórka. Mąż jak gdyby nigdy nic po 2 dniach był zdrowy jak Herkules i pojechał na weekendowe szkolenie. Ja ściągnęłam posiłki z Kielc, przyjechał moja mama. W sumie już było ze mną lepiej ale chociaż poplotkowałyśmy, kawka, ciasteczka. Odjeżdżając śmiała się, że dawno tak nie odpoczęła i jak coś to mam dzwonić ona chętnie do takiej pomocy przyjedzie :)
Teraz moje słoneczko jest już zdrowe, wreszcie zaczął jeść i spać więcej. Ja jestem pełna energii i chyba uszyję sobie jakąś kiecke w nagrodę, że taka dzielna byłam, a co! :)
Pozdrawiamy :)
No to super że już się pozbieraliście :) Grzesiowi dość szybko zębole wyszły, kiedy zaczęły się wyrzynać?
OdpowiedzUsuńpierwszy ząbek pojawił się 15 września więc mały miał 5 miesięcy. Natomiast wyrzynać to myślę że po 4 miesiącu już coś się działo bo dziąsła były inne.
UsuńDobrze, że już macie to za sobą! Mały przystojniak ten Twój Grześ:D
OdpowiedzUsuńpochwal się tą weselną kiecką :)
OdpowiedzUsuńTaaaaak, taaaaak, pochwal się koniecznie, mnie też ciekawość zżera! :)
UsuńNominowałam Cię do zabawy " Liebster Blog Award " . Wszystkie szczegóły zabawy znajdziesz na moim blogu :) Życzę powodzenia i pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńGrunt że już jesteście zdrowiutcy :))) Grześko rośnie jak szalony! U nas dwie dolne jedynki na wierzchu też już a górne idą... więc ten... wiem co czujesz :)
OdpowiedzUsuńNiestety zaczął się sezon przeziębień i grypy :( nas też nie ominęło choróbsko. Dobrze, że to już za wami. Duże zdrówka rzeszę całej waszej rodzince.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ząbków Franio zaczął ząbkować jak miał 4 miesiące a dolne jedynie niedawno mu wyszły :(
A ja kiecke widziałam na instagramie i jest super!!! :))))
OdpowiedzUsuńwłaśnie to jedyne zdjęcie jakie mam. Wstyd, matka blogerka nie pstryknęła sobie foty...
UsuńTeż zawsze jak wychodzę na fajkę podczas wesela jestem chory. Taki urok ;) Fajnie, że maly zdrowy już
OdpowiedzUsuńu nas też uzębienie górne się pojawiło :)
OdpowiedzUsuńDobrze że zdrowiejecie!