wtorek, 15 lipca 2014

plac zabaw


  W niedzielę po obiedzie kiedy pogoda była mocno podejrzana i niepewna bałam się wyruszyć na długą trasę spacerową. Stwierdziliśmy z sir małżonkiem iż skoczymy na plac zabaw za blokami. Plac malutki, jedna piaskownica, jedna zjeżdżalnia i jakieś huśtawki. Wszystko ogrodzone i piękna zielona trawka. Sama nie wiedziałam jak się ubrać więc wózek zmienił się w garderobę. Mały zaraz zasnął uśpiony przez wertepy na chodnikach. Na placu znaleźliśmy stanowisko pół-cień, syn-cień, matka-słońce :) Mąż zaraz przeszedł do drużyny cienia a ja wygrzałam się za wszystkie czasy :) 

Pochwalę się, że sukienka ze zdjęcia jest własnej produkcji, skrojona i uszyta w godzinkę z przerwą na małe przytulaski z Grzesiem :) Nawet nie sądziłam, że taka fajna kieca wyjdzie z tej szmatki, cieniutka i przewiewna, wróżę jej świetlaną przyszłość na ten sezon :)

P.S. Jutro jedziemy do domu do Kielc a w sobotę wesele, pierwsze z Grzesiem, trochę się boję więc trzymajcie kciuki :)

7 komentarzy:

  1. Już pewnie wspominałam, że zazdroszczę talentu, wyczarować sukienkę w godzinę...bomba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne foto ;) Hmm.. trzeba mieć talent :D ale bym chciała uszyć sobie sukienkę ;D a na razie dopiero sie uczę hehe ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ ja Ci zazdroszczę umiejętności szycia na maszynie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kciuki zaciśnięte!
    Iza wyglądasz olśniewająco! Sukienka prezentuje się na tobie cudnie, a te nogi! Zakochałam się ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznie wyglądacie :) na sukienkę od razu zwróciłam uwagę , jestem ciekawa jak wygląda "w całości.." , wiec liczę później na takie zdjęcie :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna mama i synek, sukienka wygląda świetnie!
    Trzymamy razem z Kubą kciuki żeby wszystko poszło po Waszej myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kwitniesz ! :)
    A sukienka przepiękna :)

    OdpowiedzUsuń