piątek, 20 grudnia 2013

22 tydzień ciąży



Miałam pisać często, tygodniowe aktualizacje, zdjęcia...a tu co? Nic, puchy...
Niestety czasem po powrocie z pracy marzę już tylko o pluszowej piżamie i kapciach. Cały dzień w pracy przed komputerem powoduje, że już mi się nie chce w niego patrzeć po powrocie.

Ostatnie dni spędziłam pod znakiem przygotować do świąt, Mały jest jeszcze dość mały więc siły miałam wystarczająco by umyć okna, ubrać choinkę i upiec pierniczki, choć przyznam, że to ostatnie doprowadziło do mega spuchniętych nóg od stania.



Moje myśli krążyły również wokół jakiejś przyzwoitej sukienki na święta, niestety nie przepadam za chodzeniem po sklepach, mierzeniem, cenami nieadekwatnymi do jakości dlatego w przypływie "powera" uszyłam jedną sukienkę, stwierdziłam, że leży dobrze więc uszyłam kolejną z tej samej formy, w innym kolorze, na pewno się pochwalę.

W między czasie szuflada Pana fasolki się powoli zapełnia :)

Pozdrawiam,
Iza

2 komentarze:

  1. Moja Ciameczka pozdrawia Pana fasolkę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajrzałam i już zostaje, dołączam do obserwatorów :)
    Życzę powodzenia.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://czekamynacud.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń