Nie wiem jak zacząć po tak długiej przerwie. Jestem trochę zła na siebie, na brak czasu i na to że chyba nie ogarniam... Pamiętam jeszcze czasy kiedy byłam na bieżąco z blogami, wiedziałam co u Was, ile ważą Milly, Lenka, Natalia i reszka dzieciaków w podobnym wieku jak mój Grześko. Czasem wejdę, szybko przeczytam posta, czasu już nie ma żeby coś napisać czy się przywitać.
Chciałabym mieć czas... Wstaję rano, daję śniadanie małemu, ubieram go, jeszcze jedną nogą w pidżamie ogarniam włosy, myję zęby na makijaż czasu niewiele więc najczęściej lekki krem BB ( dzięki ci niebiosa za ten wynalazek) i tusz na rzęsy. Muszę wyjść koło 8 żeby zdążyć odwieźć małego do żłobka i wyrobić się na 9 do pracy. Po pracy wycieczka na budowę, markety budowlane i inne rajskie krainy. W domu jestem najczęściej koło 19.... Grześ w tym czasie zalicza z tatą pobliskie place zabaw i degustuje który piach z piaskownic najsmaczniejszy.
Codziennie odliczam czas do przeprowadzki, wtedy mam nadzieję czas przystopuje. Wiecie, będę mieć czas na kawkę, książkę na tarasie i skrobnąć jakiegoś posta.
Chciałabym aby już był sierpień...
Lekko depresyjnie i do następnego razu :)
Iza
Moja tez uwielbia piasek :) Chyba musze zabrac ja nad morze ;)
OdpowiedzUsuńChwili odpoczynku zycze ;)
O matko, jaki ten chłopak już duży!
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem, o czym piszesz. Ostatnio nie mam czasu na nic. A tu chciałoby się poczytać książkę, napisać coś częściej na blogu... Ale trudno, takie życie :)
Buziaki!
Ważne to w życiu mieć cele i do nich dążyć :). Jeszcze będzie czas na blog, my też dopiero powracamy. Mieliśmy dłuuuugą przerwę.:D
OdpowiedzUsuńJaki Grześ już duży :) U mnie też ostatnio brak czasu, a przez to i chęci coraz mniejsze, a co to dopiero będzie jak do pracy wrócę...
OdpowiedzUsuńMyślałam, że już nie wrócisz...
OdpowiedzUsuńAleż Grześ urósł... :)) Mam nadzieję, że pokażesz nam kiedyś zdjęcia z budowy :)
www.julinkowo.pl
Wow Grześ jaki duży :)
OdpowiedzUsuńczas to straszny dziad i za szybko spiernicza - to fakt