czwartek, 22 maja 2014

Grześ na szóstkę


Sama nie wierzę, że to piszę ale wyobraźcie sobie siedzę na balkonie, piję kawę i maluję paznokcie. Czuję się jak na wczasach albo w spa. Nie pamiętam takiej wolnej chwili dla siebie od bardzo dawna. Mały Grześko jest dziś wyjątkowo grzeczniutki, śpi i to w swoim łóżeczku. Dzień cudów :) 
Dziś mija 6 tygodni od kiedy ten mały cud jest z nami. Jakie były te tygodnie? Różne, raz lepiej raz gorzej, były łzy, wyczerpanie ale i ogrom szczęścia. Oby tak dalej!

Wybaczcie krótki post ale została mi jeszcze jedna ręka do pomalowania. Chwilo trwaj :)

10 komentarzy:

  1. jak ja Ci zazdroszczę :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, aż się rozmarzyłam... ja na jutro mam umówioną wizytę u fryzjera. Trzymajcie kciuki, żeby się udało wyjść ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie!!!! Pomalowane paznokcie u rąk.... Kiedy to było!?!??!!? :))))
    Odpoczywaj ile wlezie póki możesz. U nas na balkonie zdecydowanie za gorąco, ale udało nam się dzisiaj wyrwać na randkę w parku :) Buźka dla grzecznego synka i odpoczywającej mamy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ahh pamiętam jak Malgosia przesypiała większość dnia a ja razem z nią ! Teraz zdarza się to raz na miesiąc. I paznokcie pomalowane to już cud, miód, orzeszki :) ! Oby tak dalej !

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie chwile teraz się docenia :) U nas każda drzemka to wytchnienie i chwila dla mamy! :) Oby więcej takich momentów! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. No kochany synek! Dał mamie wolne :) Weekend był u ciebie w czwartek :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj ja jeszcze takiej chwili nie miałam,masz kochanego synusia:)

    OdpowiedzUsuń